czwartek, 13 marca 2014

Hindusi w IT - przygoda nr 1

O tym, że współpraca z Hindusami nie należy do łatwych i przyjemnych, w świecie IT, przekonała się masa osób. Dzisiaj ja to przeżyłem - okazuje się, że deployment prostego web service'u na IISie wcale nie musi być taki prosty, nawet z instrukcją dość dokładną. Problem polegał na tym, że wpisałem w instrukcję dowolny port. Jako, że główna aplikacja pracującą na serwerze pracuje na porcie 80 i nie ma podpiętej domeny, to start drugiej aplikacji spowodował konflikt i "nadpisanie" tamtej. Najprostsze i skuteczne rozwiązanie - przestawienie portu. Hindusi walczyli z tym prawie dobę, po eskalacji do mnie problemu, rozpoznanie problemu i naprawa zajęły mniej niż 10 minut. Kompletnie nie rozumiem wartości wynikających z outsourcingu IT do Indii poza teoretycnzym obniżeniem kosztów. Mówię o teoretycznym, gdyż w rzeczywistości wraz z taką operacją dramatycznie spada jakość usług.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz