Nabyłem ostatnio cudo zwane Nokia 625 - nie najnowszy model, na Windowsie, ale o przyzwoitych parametrach i co dla mnie najważniejsze jako dla programisty technologii M$owych - na Windowsie. Pierwsze wrażenie po przesiadce z Nokii na Symbianie - WOW. Nie wiesza się, działa dynamicznie, można customizować bardziej niż iPhone'a. Żywotność baterii też nie jest najgorsza jak na smartphone'a z ekranem 4.7" - nawet powyżej 2 dni - przy czym tu istotny komentarz - WiFi + LTE czasem włączane, nie chodzi 24/7 + jasność ekranu ustawiona w trybie automatycznego dostosowania - czyli możliwe, że przy ciągłym włączeniu dostępu do neta i maksymalnej jasności żywotność nie przekroczy 1 dnia. Co do szybkości działania - jest OK. Póki co jedna aplikacja mi tylko umarła i musiałem ją odinstalować - prawdopodobnie jakiś wewnętrzny problem appki. Kolejny problem to fakt, iż zdarzyło mi się włączyć głośnik policzkiem w trakcie rozmowy - niestety rozmawianie przez tak duży telefon nie jest najwygodniejsze - jakby miał te 0,2-0,4" mniej to by było lepiej pod tym kątem.
Telefon dobry i solidny, co prawda nie jest już pancerny jak choćby kultowa 3310, ale i tak kawał dobrej roboty względem marazmu jaki Nokia prezentowała przez 3-4 ostatnie lata.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz