wtorek, 17 marca 2015

50 twarzy Greya [książka] męskim okiem

Wszędzie piszą i mówią, że to książka dla kobiet - duuuuużo szumu i podniety - aż stwierdziłem, że sam się przekonam i przeczytałem w weekend pierwszą część. Realizm na poziomie amerykańskiego dreamu - panienka poznaje młodego i przystojnego miliardera o skrzywionej psychice. I robi się z tego średni pornol. Jednym słowem dużo krzyku o nic. Nawet opis scen seksu jest mało przekonujący (co, kto jak i w jakim tempie robi). Jednym słowem przekonałem się, że warto się od tego "dzieła" trzymać z daleka.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz